Jesteś tutaj: Start » Kazanie biskupa elbląskiego na zakończenie XXV. Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej i VIII. Rowerowej Pielgrzymki z Elbląga na Jasną Górę [11 sierpnia 2017, kaplica Cudownego Obrazu]

Kazanie biskupa elbląskiego na zakończenie XXV. Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej i VIII. Rowerowej Pielgrzymki z Elbląga na Jasną Górę [11 sierpnia 2017, kaplica Cudownego Obrazu]

12.08.2017 r.

57eecf8aaef6653e4ace80f8cf8bb2

Drodzy uczestnicy XXV. Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej oraz VIII. Pielgrzymki Rowerowej,
Drodzy Siostry i Bracia, tworzący eucharystyczne zgromadzenie opodal wizerunku Matki Bożej na Jasnej Górze,
Wielce Czcigodni Ojcowie i Bracia Paulini, opiekunowie sanktuarium od ponad sześciu wieków [1386], Ojcze Krystianie – podprzeorze jasnogórski,

*

„Wstąpmy na górę Pana, do świątyni Boga Jakuba” [Iz 2].
Kończy się Wasza pielgrzymka. Dotarliście na górę Pana, do świątyni Bożej. Weszliście na Jasną Górę, do bazyliki cudownego obrazu: Jezusa i Jego Matki, Bożej Rodzicielki. Maryja jest: Opiekunką naszego narodu - opiekunką innych narodów. Czcimy Ją jako naszą Królową - wzywamy jako Królową świata - Opiekunkę daną ku obronie [Palladium, Protektorka].

*

Trzy wieki temu, w 1717 r. bp Krzysztof Szembek ukoronował obraz jasnogórski koronami papieskimi [w imieniu pap. Klemensa XI]. Dziś obraz ma nowe korony, naśladujące pierwotne, zrabowane w 1909 roku.

Każda i każdy z Was przychodzi przed Obraz Jasnogórski: ze swoją osobistą historią, ze swoimi problemami. Przynosimy tu nasze sukcesy i klęski, zwycięstwa i porażki, dumę i wstyd. Radość życia i samotność, niezrozumienie i lęk. Przychodzimy tu tacy, jacy jesteśmy. Potrzebujemy nieustannie swoistego cudu przemiany – jak woda w wino podczas wesela w Kanie Galilejskiej [por. J 2]. Potrzebujemy przemiany, aby odchodzić stąd takimi, jakimi być powinniśmy – umocnionymi w dobrym, zdolnymi do miłości bezinteresownej i trwałej. Zdolnymi do podjęcia wyzwania, związanego z powołaniem, służbą, zaangażowaniem w sprawy szersze niż własna zagroda. 

Jasną Górę kard. Stefan Wyszyński nazywał polską Kaną Galilejską. Miejscem, gdzie dokonuje się cud duchowej przemiany. Jasna Góra, to góra Pana. To miejsce, gdzie budzi się entuzjazm dla dobrych dzieł i odwaga, aby szlachetnie i godnie żyć.

*

Moi Drodzy, pragnę krótko wszystkim podziękować: za trud pielgrzymi i wytrwałą modlitwę wstawienniczą, ofiarowaną innym; za organizację obu pielgrzymek: jubileuszowej – XXV. oraz młodszej – VIII. rowerowej; wszystkim organizatorom, służbom, funkcyjnym, dobroczyńcom na ręce: ks. Waldemara Maliszewskiego i ks. Krzysztofa Sękuły.

Moi Drodzy, Pan Bóg widzi Wasz ogromny wysiłek. Podjęty trud pomoże Wam duchowym dojrzewaniu. Będziecie odwoływać się do niego wielokrotnie w różnych chwilach życia, bo trud pielgrzymowania to wielki kapitał.

Może nieświadomie jesteście naśladowcami bł. Doroty z Mątów [zm. 1394, Kwidzyn], która pielgrzymowała do średniowiecznych sanktuariów Europy.